11 stycznia 1943 r. do szkoły w Jagodnem przyjechał oddział niemiecki. Towarzyszył mu Żyd o nazwisku Gdala, który ukrywał się w lasach pod Warkoczem. Dwóch funkcjonariuszy niemieckich wraz z sołtysem chodziło po domach i nakazywało stawić się wszystkim dorosłym w budynku szkoły. Wieś otoczona była lasem, więc zdolni do ucieczki mieszkańcy mogli się w nim schronić i przeczekać. Kiedy z Łukowa przyjechało gestapo, wszystkim kazano wyjść przed szkołę, a Gdalę zabrano ze sobą do pobliskiego domu. Tam wskazał on, że Władysław Goschorski dostarczał mu jedzenie. Mężczyznę zastrzelono, a jego ciało umieszczono w widocznym miejscu, ku przestrodze. Żyd podał również nazwisko Bronisławy Bednarczyk, która tego dnia, w wieku 36 lat, osierociła troje dzieci.
Kiedy gestapowcy wyszli z Gdalą do zebranych mieszkańców, rozkazano im ustawić się w szeregu. Zarządzono pacyfikację. Od tego momentu w różnych źródłach pojawiają się nieścisłości. Część źródeł opisuje, że dowódca wybierał osoby na stracenie i kazał im przejść do przedsionka. Kiedy ten wypełnił się ludźmi, funkcjonariusze, którzy czekali na zewnątrz, strzelali do „wybranych”. Według innej wersji osoby wywoływano po nazwisku. Każda z nich miała usłyszeć pytanie o to, czy darowała lub sprzedawała jedzenie Żydowi. Nikt się nie przyznał, za to Żyd wymieniał, co od kogo otrzymał. Tych, których wskazał – zabijano na miejscu. Istnieje relacja, według której zabijano co dziesiątą osobę z szeregu. Oprócz wcześniej wymienionych, za kawałek chleba i ludzką dobroć okazaną osobom pochodzenia żydowskiego zginęli również: Michał Fronczak, Antoni Pucyk, Jan Cabaj, Henryk Koper i Stanisław Osiak. Rodziny rozstrzelanych pochowały swoich krewnych na cmentarzach parafialnych w Domanicach i Tuchowiczu.
Niemcy nie oszczędzili również Gdali. Został przez nich zabity we wsi Lipiniak lub Zastawie. Dostępna literatura podaje, że 13 stycznia 1943 r. we wsi Zastawie zabito jeszcze kilka osób.
Bibliografia:
Uwagi: