Był późny, listopadowy wieczór, kiedy najstarszy syn Fiszerów przyprowadził swoją rodzinę do rodzeństwa Kędrów. Tadeusz i Julianna znali ich, ponieważ wcześniej mieszkali w tej samej wsi – Woli Studzieńskiej. Żydów przyjęto, choć Julianna miała obawy, czy ta pomoc nie sprowadzi na nich kłopotów. Ukrywano ich na strychu, gdzie ok. 13-letnia Kędrówna zanosiła trzy razy dziennie posiłki. Najstarszy syn ukrywanych nigdy nie odwiedzał swojej rodziny. Zrobił to raz 5 stycznia 1943 r. wraz ze swoim kolegą i nastoletnią dziewczynką. Chłopcy naprawiali popsuty zegarek. Prawdopodobnie w śniegowych zaspach zostawili zbyt dużo śladów, które sprowadziły na nich i Kędrów nieszczęście. Do domu Kędrów przyszli miejscowi chłopi, którzy przeszukali mieszkanie i znaleźli ukrywaną rodzinę. Udali się również w pościg za uciekającą do lasu trójką. Chłopi posłali po policję do Zakrzówka. Jedynie dwóm chłopcom udało się uciec. Julianna w tym czasie była na pogrzebie brata swojej babci. Źródła podają również wersję, że podczas ucieczki wmieszała się w kondukt żałobny. Jej ok. 19-letni brat nie uciekał. Przykuto go kajdankami do 14-letniego chłopca, jednego z ukrywanych. Dwóch policjantów, którzy przyjechali z Zakrzówka zabrali dwoje starszych Żydów, 14-letniego Żyda wraz z przykutym Tadeuszem i dziewczynkę. Wsadzono ich na wóz i zawieziono do Zakrzówka.
3 maja 1943 r. Tadeusz został przewieziony do więzienia na zamku w Lublinie, gdzie go zastrzelono. Źródła podają dwie daty – 9 i 24 czerwca 1943 r.
Bibliografia:
Uwagi: