Przed wojną Zelerowie mieszkali w Przewrotnem. Gdy utworzono getto w Głogowie Małopolskim, wszyscy Żydzi musieli opuścić okoliczne wioski i udać się do miasta. Po udanej ucieczce z getta Zelerowie wrócili do wsi Przewrotne. Latem zaczęli ukrywać się w pobliskim lesie, gdzie z pomocą rolników zbudowali sobie schron.
Gdy Niemcy dowiedzieli się, że mieszkańcy wsi Przewrotne pomagają ukrywającym się w lesie Żydom, zorganizowali obławę. Już w nocy żandarmeria i policja z psami otoczyły las i część wsi nazywaną Studzieniec. Z samego rana 2 grudnia 1942 r. rozpoczęto poszukiwania Żydów i pomagających im Polaków. W lesie psy trafiły na ślad kryjówki. Dostępne źródła przedstawiają dwie wersje wydarzeń. W jednej z nich, gdy Niemcy odkryli schronienie, a w nim pięcioosobową rodzinę żydowską, wrzucili granaty. Zginęły dzieci Metli, a ona cudem przeżyła. Według innej wersji Zelerowie, zauważywszy zbliżających się Niemców, zaczęli uciekać, lecz Niemcy ich rozstrzelali.
W schronie żandarmi zastali Metlę i natychmiast ją pochwycili. Brutalnie wypytywali o nazwiska pomagających rolników. Według niektórych źródeł Metla podjęła współpracę. Ostatecznie została zepchnięta do dołu, w którym znajdowali się już zatrzymani Polacy. Jeden z przekazów podaje, że Niemcy przed rozstrzelaniem fotografowali wrzuconych do dołu skazańców.
We wsi aresztowano sześć osób. Byli to Franciszek Drąg, Józef Drąg, Franciszek Dziubek, Jan Pomykała oraz bracia Jan i Wojciech Żak. Zostali oni oskarżeni o pomoc przy budowie kryjówki oraz o doglądanie ukrywających się w niej Żydów. Niemcy rozstrzelali ich, a ciała zakopali we wspólnym grobie.
Po wojnie ciała wymienionych Polaków zostały złożone we wspólnym grobie na cmentarzu. Również szczątki Żydów przeniesiono na cmentarz żydowski w Głogowie.
Bibliografia:
Uwagi: