Jeden z krewnych Długopolskiego był adwokatem. Przyprowadził on do Władysława Żyda, który przed wojną miał firmę piekarniczą w Zakopanem (lub w okolicach Zakopanego). Długopolski postanowił przekazać Żyda Cyrylowi Brynkusowi, prowadzącemu gospodarstwo rolne na skraju Spytkowic. „Na przełomie roku 1942 i 1943 do tegoż gospodarstwa przybyła policja, gdyż z jakiś powodów Cyryl nie odwiózł mleka. Policja nałożyła karę pieniężną, której Cyryl nie mógł zapłacić, gdyż takiej kwoty nie posiadał.” [RFWA, List od Jana Koniecznego].
Żona Cyryla postanowiła prosić sąsiadów o pożyczkę. Żyd tymczasem siedział w kryjówce. Ponieważ się poruszył, przykuł uwagę Niemców, którzy natychmiast go odkryli. Postanowili przesłuchać Cyryla. Cyryl wymienił nazwisko Długopolskiego jako osobę, która przyprowadziła Żyda. Niektóre źródła podają, że to złapany Żyd powiedział, kto go ratował. Niemcy aresztowali Żyda, Długopolskiego i Brynkusa. Wszystkich trzech zawieziono na gestapo, ale po przesłuchaniu zwolniono Długopolskiego i Brynkusa. Jednakże po dwóch tygodniach, 14 lub 15 listopada 1943 r., ponownie ich aresztowano.
Władysław i Cyryl byli przez jakiś czas więzieni w Zakopanem. Potem przetransportowano ich do obozu pracy w Płaszowie. Następnie trafili do więzienia na Montelupich w Krakowie. Byli tam zakładnikami, a nazwisko Władysława widniało na liście osób przeznaczonych na stracenie w razie aktów oporu. Taki atak nastąpił na ul. Botanicznej , więc Niemcy wzięli odwet i na tejże ulicy rozstrzelali wspomnianych zakładników, w tym Władysława Długopolskiego i Cyryla Brynkusa, dnia 28 maja 1944 r. Władysław zostawił żonę i dziecko.
Bibliografia:
Uwagi: