Stanisława opowiada: „moja mama ukrywała dziecko żydowskie, ale co się stało z dzieckiem, nie wiem, ale ona na śmierć poszła” (RFWA, Bochniak, nagranie audio sygn. 811_0980, relacja Stanisławy Bednarczyk [córka], z dn. 19.02.2014 r.).
Wydarzenie to miało miejsce w 1942 r. Córka Stefani miała wówczas niecałe cztery lata, zapamiętała jednak ten moment: „mama przyszła do domu, ja tam byłam na podwórzu, mnie prędko do domu – idź do domu, idź do domu – a ja nie poszłam do tego domu i tak zostałam. Za chwile przyszły Niemcy, to było w czterdziestym drugim roku, zabrali mamę z domu” (RFWA, Bochniak, nagranie audio sygn. 811_0980, relacja Stanisławy Bednarczyk [córka], z dn. 19.02.2014 r.). Dopiero po dwóch dniach po małą Stanisławę przyszła ciocia i przewiozła ją do wujostwa w Krzywczy k. Przemyśla.
Bibliografia: